dziwne rzeczy się dzieją.
coraz mniej o sobie,
a coraz bardziej świadomie.
dziwne wybory,
bardzo egoistyczne.
kalkulacje, obserwacje, analizy.
niespodziewane zdarzenia.
wbrew wszystkiemu, co mogłam sądzić.
a przecież tak bardzo prawdopodobne i oczywiste to.
obserwacje przecież tak bardzo jednoznaczne.
chyba nigdy nie miałam jeszcze tak ogromnej pewności co do biegu zdarzeń,
wystarczająca znajomość siebie,
żeby wiedzieć, spodziewać się.
dobrze.
mam ochotę zakluć się na kilka dni w tej dziwacznej przestrzeni,
która nijak nie odpowiada moim wyobrażeniom,
a jednocześnie tak idealnie trafiła w moment.
totalne oderwanie od rzeczywistości,
tak bardzo mi potrzebne.
jakże chcę już móc zniknąć na parę dni,
w lesie, w górach, w domu na wsi.
zniknąć, choćby w nieznanym kawałku podłogi, choćby tutaj.
zapomnieć na chwilę o problemach i odetchnąć
przeszłością czy absurdem.
ja żyję więc wierzę, że ty też dostajesz Znaki
z rozpoznawaniem moich też czasem kłopoty mam
lecz wara wszystkim od nie swoich Znaków
raz dane mi - chcę rozpoznać sam
i tylko wtedy umiem też to poczuć
co w oczach twoich też zostawia ślad
ten ślad to dzisiaj dla mnie logo twoich oczu
ta wiara dzisiaj mnie zamienia w nas