wtorek, 22 listopada 2011

niereformowalna rzeczywistość
kreacja literacka
czyżby?
nie!
lękowe - oby nie!

to przecież my
to ja, to ty
chcenia, niechcenia
pragnienia, utopie, marzenia
-
REALNOŚĆ
wygrywa

wiarygodność, wiarołomność
zbudzi się uzależnienie
drobnym makiem rozniesie
plony

rozpierzcha się
rozsypuje
rozpełza
w drganiach
powiek, dłoni, głosu
plon ostatnich tygodni
ostatnich miesięcy
pragnień
uczuć
myśli

te parę chwil
parę drobnych sekund
gdy powraca zmora
z oddali
knując znów
między moimi wierszami
poddajesz się
jej

zniknąć mogło przecież
wszystko

czy potrafimy wybaczać?
czy to tylko egoizm?
a może strach?

dla siebie tu jesteśmy
przecież.

słonymi policzkami snują się pragnienia.
uśmiecham się.
jesteś.

3 komentarze: