piątek, 27 kwietnia 2012

rana Miłością szarpana


dotknąłeś najmocniej
małej dziewczynki

łagodnością
miłości

stanęła bezbronna
bezradna
niemocna
rozłożyła ręce

przytuliłeś człowieka
dotykiem umysłu
rozszarpując cierń
spełnieniem głaszczesz

a
łkanie dusi

niemocą Spotkania

wszechobecność
wrogiem
wzajemności





boli  dziś

nieustanna nauka pokory

by nie czekać bliskości

wierząc



tulę Siebie

obecnością
- najczulszym gestem Miłości


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz