zakochałam się w tym utworze dzisiejszym porankiem... :))
spokojny niedzielny dzionek o niczym.
film, książka, smaczny obiadek,
film, książka, smaczny obiadek,
herbatka, spacerek deszczowy...
wybrałam się też na otwarcie pierwszej rękodzielniczej galerii,
trafiłam akurat na warsztaty bębniarskie, było więc wesoło i hałaśliwie.
ale pięknie, naprawdę pięknie to urządzili, nie spodziewałam się aż takich cudowności i takiego uroczego klimatu.. choć ceny oczywiście kosmiczne i często bardzo nieadekwatne, no ale za światek artystyczny trzeba słono zapłacić ;) z pewnością jednak będę ich odwiedzać, choćby dla samej radości patrzenia na te piękności różniaste!
a ja?
zatapiam się w pracy i próbuję ogarnąć czasoprzestrzeń, co mi nawet całkiem nieźle wychodzi. zaczynają się jesienne dobre refleksje i podsumowania, które zawsze nie na nowy rok, a właśnie jesienią czynię.
znów morze zmian, zmian dobrych i większych niż kiedykolwiek. myślę, że te zmiany, które zaczęły się we mnie parę lat temu powoli dochodzą do skutku i zaczynają być naprawdę widoczne. przepracowanie całej masy wariactw własnych plus zdrowe i własne (o tak, w końcu naprawdę własne!!) podejście do życia. własny tryb życia, niezmącony niczym. dużo refleksji, dużo obserwacji, dużo spostrzeżeń. a każde z nich mówi mi, że idę właściwą drogą. od lat nie czułam się tak wolna jak teraz, mimo że bardziej niż kiedykolwiek w ostatnich latach zamknięta jestem w ramach tzw. społeczeństwa. i co? i cholernie dobrze mi z tym.
jak to dobrze zacząć zdrowo żyć. rytm doby, odżywianie, relacje, sposób funkcjonowania.. to wszystko jest bardziej moje niż kiedykolwiek i, co więcej, zdrowsze niż mogłabym się spodziewać.
dużo włożyłam energii w nową siebie, nadal wkładam. i nie żałuję. i myślę, że nie będę. niewiarygodne, jak wiele człowiek ma sił. jak wiele jest w stanie udźwignąć, z jakiego dna jest w stanie się podnieść. podnieść i iść dalej z podniesioną głową i uśmiechem na ustach.
myślę, że kobiety są niewiarygodne pod tym względem. one muszą pokazać światu swoją niezależność, samodzielność i dumę. muszą, bo inaczej zostaną stłamszone. i dzielnie to czynią, krocząc przez świat z wyrazem twarzy "spierdalajcie! jestem boska!"...
i dobrze! może w końcu ten świat pojmie, że kobieta też człowiek i też na wiele ją stać..
...jakże te słowa, a jeszcze bardziej to, co odkrywa się za nimi, stają się adekwatne...
OdpowiedzUsuńz jednej strony do uśmiechu,
z drugiej do wrażliwości aksamitu,
a jeszcze z innej do dzielności człowieka...
tak trzymaj i nie popuszczaj...
pozdrawiam...