sobota, 7 listopada 2009

' miłość! uwaga! ratunku! pomocy! '


niosę ci jeżyn kosz
na pociechę jedz

chciałabym móc zanurzyć głowę
w strumieniu twojej świadomości
bezpowrotnie


hey.
nowy hey.

pięknie.

dziwaczne - gdy usłyszałam pierwszy raz utwór promujący płytę - przeraziłam się.
co też nosowskiej się stało...
i elektronika? elektronika w utworach hey-a?
niemalże się zbulwersowałam.

a co jeśli to ja?
może mnie nie rozpoznałeś?
a co jeśli to ja?
dźwigam sens, którego łakniesz?
zagłusza mnie znów miejski gwar, czytaj z ust...
a co jeśli to mnie wyglądałeś?


a teraz...
teraz już mam płytę.

wczorajszością poranną przesłuchana od deski do deski,
zatopiłam się w tekstach, wsłuchałam w muzykę,
na dobrych słuchawkach...
- cud!

nosowska jak zwykle urzekła tekstami,
muzyka rzeczywiście jest świetna.
i, jednak, odnalazłam tu zespół, który tak dobrze znam.

to pierwsza płyta, od sześciu czy ośmiu lat,
w którą odleciałam tak intensywnie,
tuż po pierwszym przesłuchaniu.
bez konieczności kilkakrotnego wtopienia się w całość.

zagłada kwiatów trwa
koncentracyjny parapet
w domu mam

piękna, jest naprawdę piękna.
tylko roztopić się, w słowach...

nosowska jak zwykle rozpieprzyła mnie w drobny mak,
rozpadła mnie na kawałki,
trafnością, ujęciami rzeczy,
delikatnością dosadności,
nieznośnie wariacko ubóstwiam.

dom
to nie jest miejsce lecz stan
jestem bezdomna
ćwiercią piersi oddycham znów

za tydzień koncert. już za tydzień.
czekam od miesiąca.

cudnie! najpiękniej!
wariuję!!

znów wchodzisz we mnie drgawką
a serce więzione w przyciasnej
klatce żeber - martwieje
znów ostrzem twardej mowy
ćwiartuję bezmyślnie, w afekcie
twą wrażliwość - boleśnie
gdy sparszywieję znów
- zamknij się w sobie, zaciągnij rolety powiek
gdy sparszywieję znów
- chwyć się cieniutkiej niteczki pewności, że minie, to minie

1 komentarz:

  1. sen
    ... 'słuszny lek
    nanozgon
    w prześcieradłach moszczę się jak ptak
    księżyc hak
    gwoździe gwiazd
    przytrzymują niebo
    co na głowę chce mi spaść' ...

    zazdroszcze Ci koncertu kochanie, ja wsłuchuję sie w płytkę w zaciszu domowym
    :*

    OdpowiedzUsuń