czwartek, 7 czerwca 2012

zostaw.


i pójdę sobą
tobołek zarzucę przez ramię
Kot w torbie wełnianej
i pójdę daleko
mech mnie przywróci

znów próbowałam się scalić
w oddaniu

znów próbowałam być większa niż jestem
a może mniejsza

i oddać się
w imię miłości
romantycznych bzdur

bez domu
bez życia
bez drogi
bez siebie

odejdź
odejdź już
i nie wracaj

zostaw mnie samą
na bezdrożu rozdroży

tak będzie nam lepiej
nie skrzywdzę cię
nie zmniejszysz mnie

pójdę do ziemi
do mchu
do drzew i traw

pójdę machać nogami nad rzeką
pień będzie mym siedliskiem

zbuduję Dom




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz