" I żyłem. Tak, jak kochałem żyć. Z całej duszy z całych sił. Między świętą Jawą a świętym Majakiem byłem dziecięciem tej spółki. Tak żyłem. Aż szumiało mi w głowie. Aż słyszałem ten szum. I pomyślałem kiedyś, że to może nie w głowie mi szumi, a może tak szumi powietrze do koła. Pomyślałem, że ja już może doszedłem do tego, że słyszę, jak szumi powietrze ukochane. "
[ Sted ]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz