Grzecznościowe słowa.
Smutek pogodzony.
Zgoda na rzeczywistość.
Etap wszystkojedności,
bo jakkolwiek
– zarówno źle, zarówno dobrze.
Chować by się można we własne Baśnie.
Gwiazdy smutkiem na Niebie mrugają.
Księżyc śle przytulenie,
to zawsze pomaga.
Próbuję zbadać przestrzeń.
Lecz rodzi się znudzenie.
Swego rodzaju obojętna pustka.
Czy do zapełnienia jeszcze?
Chciałabym wiedzieć jedynie,
że Anioły nadal czuwają.
Coraz więcej Absurdu.
Piszemy bajkę o tym, co nie istnieje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz