poniedziałek, 27 kwietnia 2009

gdy będę już dużą dziewczynką...



Ja cóż - włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
Pójść na wrzosowisko
I zapomnieć wszystko

Ze mną można tylko
W dali znikać cicho


i uśmiecham się ciepło.
bo przypominam sobie,
gdy mając te 6-7 lat
słuchałam tej płyty.

i ta piosenka zawsze wtedy
powodowała u mnie
jakieś niewyobrażalnie wielkie emocje.

niewyobrażalne,
jak na taki wiek i takie doświadczenie
( a raczej jego brak ).

i te słowa...
słowa, które tak bardzo we mnie zostały.
słowa, które bardzo bardzo pozwalały wtedy marzyć
temu dziecku,
które było zbyt wrażliwe i zbyt wierzące w szczęście i miłość.

słowa, o których to dziecko,
ta mała ja,
marzyłam...
że kiedyś je usłyszę.

usłyszę, gdy będę już dużą dziewczynką.
i będzie we mnie ten kawałek szczęścia.
i kawałek miłości.

1 komentarz:

  1. a niechby i było..
    [ ..a przecież jutro tutaj się spotkamy znów.. ]

    OdpowiedzUsuń