środa, 26 listopada 2008
refleksje K.
znienacka odezwał się K.
zapytał o studia.
chciał porozmawiać o swoich refleksjach, które nasunęły mu pewne fotografie.
ja też, gdy na nie patrzę uśmiecham się smutno. w tych ludziach widzę siebie na pierwszych zlotach.
w tych ludziach widzę swój entuzjazm głodny spotkań i spojrzeń takich jak tylko tam można znależć.
i jeszcze ta kolorzasta zwiewność…
znów wspominam swą młodość….
[to, o czym tamten wiersz twój, w., wciąż pamiętam]
i K. mówi, że też patrzy na nich i nasunęły mu się te same myśli.
my dawniej.
ja dawniej.
tyle, że ja patrzę na to z sentymentalizmem smutnym.
a K. powiedział tylko ‘zmiany podążają w dobrą stronę. zaufaj intuicji’.
i przypomniał mi ważne rzeczy, o których w chwilach wątpliwości człek nie pamięta.
ostatnio często zdarza mi się dostawać w idealnym momencie słowa, gesty, czyny,… których w tymże momencie potrzebuję najbardziej.
życie i tak wciąż jest niesamowite.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
"A" powtarzał Ci będę, pisz jak najwięcej, pisanie słów układa myśli w głowie, otwierając uczucia. Przytulam Cię, tak bardzo blisko, że trochę się lękam odczucia, które się we mnie pojawia. (h-h)
OdpowiedzUsuń