Zbyt wiele się wydarzyło, choć nie w realu, by przejść swobodnie obok. Natłok ważnych rozmów w tak krótkim czasie. Chwila, w której przysiadłam się do B. podpierającego ścianę musiała zaowocować mądrością. Dołączył także Ł., no i moja K. Znienacka potoczyła się istotna rozmowa. A była o tyle ciekawa, że żadne zdanie nie padło wprost, operowaliśmy takimi sformułowaniami, dzięki którym można powiedzieć wszystko, a nikt się nie krępuje. Mimo to wtłoczyłam się głęboko w zapamiętane strzępki zdań… Temat, który tak często poruszany nie odsłonił nigdy przede mną tego oblicza.
Nie wolno zakochiwać się w samotności. Samotność kochana przez człowieka oddala go od istoty życia w Miłości.
Samotność może stać się [nieświadomie] priorytetem.
Trzeba dbać o bliskość relacji. Trzeba dbać zarówno o ducha, jak i o ciało.
Inaczej przyjdzie moment, w którym nie dopuścimy do siebie Człowieka.
Bo Samotność okazuje się być niezastąpionym partnerem, który potrafi podarować nad wyraz wiele szczęścia.
Ale człowiekowi nie wolno się w tym zatapiać.
I śródnocne łzy staczające się bezwiednie po policzku. Gdy nic się nie dzieje, a mimo to jest tak straszliwie źle.
Istnieje coś, co nie pozwala zapomnieć. Coś, co nie pozwala się odciąć, coś co połączyło nierozerwalnie. Jakaś niewidzialna pępowina, która syjamską bliźniaczość zaszczepiła w pokrewnych duszach. Trwać będzie tak latami, jak trwało do tej pory.
Jak na huśtawce toczy się los. Skrajności, w które człowiek jest w stanie popaść chyba nigdy nie przestaną dziwić.
Stan, w którym człowieka rozrywa ból na strzępy owocuje potrzebami rozmaitymi. Od konieczności wtulenia się i zwinięcia w kulkę, aż po upojenie winem. Oscylować tak może człowiek miesiącami. Odkrywanie nowych znaczeń, odkrywanie nieznanych rzeczywistości. Choć wydawałoby się, że już wszystko za nim…

dziś jestem jak tamtej zimy…
tulam ciepło... być.. na ile się da...
OdpowiedzUsuń"A" - jakże wspaniale zrozumiałaś te słowa, które padły wówczas w dyskusji, skądś wiedziałem o tym, że zrozumiesz... przytulam Cię najczulej jak potrafię
OdpowiedzUsuń