sobota, 6 grudnia 2008

mam wam tyle do powiedzenia, a jednak milczenie wygrywa. wszelkie słowa tkwią niewzruszenie gdzieś między krtanią a ustami i nie są w stanie pokonać żadnego oporu.
przepraszam, że się nie odzywam, zniknęłam, nie odpowiadam na smsy, maile...
czas milczenia niezrównany, wybaczcie.

2 komentarze:

  1. "A"

    muskając piękno
    wietrzyk pełen zachwytu
    ucichł wzruszony

    OdpowiedzUsuń
  2. nie rób mi tego.. nie zabieraj radości z czytania Ciebie i współradowania się Twoim szczęsciem.. Przecież było tak dobrze..
    Badź dzielna! :*
    M.

    OdpowiedzUsuń