poniedziałek, 27 lutego 2012

śnienie.

śnienie jest rzeczą niezwykłą.
wypełzają wtedy ze mnie wszystkie moje lęki, konfrontuję się z własnymi paranojami.
odkrywam realnie dziejące się rzeczy.
uczę się akceptować niewygodności życiowe.

tylko skąd wiedzieć, czy sen jest projekcją lęków czy projekcją rzeczywistości?

budzi się człek zgnieciony, oszalałby najchętniej.
zgnieciony, jakby mózg ktoś roztrzaskiwał głazem.
jęczy z bólu i nadwrażliwości.

sen czy nie sen?
realne, spełnione, dziejące się?
czy znów tylko narracja?

jak odróżnić sen od rzeczywistości, jak poznać granicę, jak rozpoznać jego prawdziwość?

ile jeszcze razy maltretować będę własne serce własną głową?
jak wiele jeszcze przede mną takich projekcji?
jak dużo dam radę unieść na barkach własnych lęków?
ile razy jeszcze sen okaże się prawdą?
kiedy wierzyć w jego prawdziwość, kiedy przyjąć za majak?

skąd wiedzieć, czy oszustwo we śnie jest realem?
jak rozpoznać, czy jest prawdopodobne?
jak odrzucić to spojrzenie ze snu i żyć dalej, nie niszcząc, nie smucąc się, nie złoszcząc?

[ czasem wraca dawna niemożliwość oddzielenia snu od rzeczywistości... ]

1 komentarz:

  1. ... uczucia i emocje - wizualizowane - snami ...
    śniące ciało-duch w związkach z własną cielesnością, sercem i rozumem ...
    pozdrawiam Belfegor

    OdpowiedzUsuń