poniedziałek, 16 lipca 2012

'Dokonano ablucji, lecz jeszcze nie złożono ofiar.'



no i tak.
siłą rozpędu zapędziłam się w kozi róg.
niewiernej monogamii.

zagalopowałam w monogamię.
tak zwaną oczywiście.

bo czyż monogamią jest związek bez zobowiązań
z wiernością seksualną
niewiernością emocjonalną
kłamstwem przestrzeni
i brakiem współdecyzyjności?

niemniej, najpiękniej.
o tak.

poczułam, dotknęłam,
rozpoznałam.

smak monogamii.


CZYSTOŚĆ.

niezaprzeczalna czystość struktury
ciała
energii
umysłu
dotyku
szeptu
drgnięcia
zapachu

obecność wszechobejmująca

*

tak ją sobie wyobrażałam.
i na nią czekałam.

czekałam
z każdym rokiem tracąc wiarę, że jestem w stanie ją spotkać
w drugim człowieku

DOTKNĘŁAM
najmocniej


lecz
drobne pstryk
i zaburzenie
energii przestrzeni człowieka

zapędziłam się w kozi róg

niewiernej monogamii

intuicja

jak zawsze
ten słodko znany zapach kobiecej energii
dobijającej się do
...

no właśnie, do kogo?

do mojej naiwności położonej w męskim u-CIELE-śnieniu


*

wino.
winem obmyte ciało.
oczyszczenie.

trucizna dymu papierosowej chemii
wino i mocz
krew mięsem przejawiona
wino i dym papierosowy


absurdy intuicji



*


zadośćuczynienie sobie się wydarzyło.

do wyrzygania lęku, do zarzygania trucizn, do rozpieprzenia mnogość brudu.
do wypieprzenia ja sama samiusieńka, w mocnej mierze zatruta, zaklęta, przeklęta, nadęta, ...

tak tak.





***


nazajutrz I-Ching rzekł:

'Dokonano ablucji, lecz jeszcze nie złożono ofiar.'


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz