piątek, 26 października 2012

w Nowe droga...

kolejny etap Drogi.
znów pakuję pudła, rozdaję ubrania, trafiam na pamiętniki sprzed lat...
przeprowadzka.
ze starego w Nowe.

przemierzając przestrzeń polskości
w poszukiwaniu lepszej siebie

jakby miejsce mogło nadto zmienić

lecz wiara nie ustaje
w lepsze jutro
i lepszą siebie

odczytuję wersy sprzed lat
upojnej maniakalnej depresyjności

późniejszych prób
zażycia tchu własną pełną piersią


a dziś...
także
lęki blokują niezłomność

lecz i spokoju zaznałam
w sobie

Domu dotknęłam
w człowieku drugim
odnajdując go dzięki temu
w sercu
własnego istnienia złudnego

bez tego doświadczenia
marną próbą
zdaje się człowieczeństwo



wróciłeś
by dotknąć raz jeszcze serca
choć z oddali

nawet nie potrafimy
przekazać
wyrazu istoty spotkania

pełni osiągniętej
marnym człowieczym zachwytem
wspólnej obecności

chcąc
dotrzeć do siebie
roztoczyliśmy aurę złudy
(nie)możliwością współbycia
delektując się przywiązaniem do przyjemności

resztki obłędu
stoczyły się skałą
zrozumienia

przepadły

czystym
dotykasz dziś umysłem


a ja...

pakuję znów worki
pudła
plecak

w poszukiwaniu lepszej siebie
...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz